|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Marta
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:54, 20 Paź 2006 Temat postu: Zaginięcia osób |
|
|
Tutaj zgłaszasz zaginięcia osób.
[Nina musiałam załozyc temat, bo od jakiegoś czasu chce zgłosić zaginięcie, ale nie mam gdzie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Marta
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:02, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Liv podeszła do okienka, przy którym siedział gruby policjant i zajadał się pączkami.
no może chociąz będzie miły
- Chciałam zgłosić zaginięcie mojej matki
- Imię nazwisko data urodznia?
- Emily Lind a z domu Carter, urodzona 16.04.1964 roku w Nowym Yorku
- Kiedy ostati pani ją widziała?
- Dwa dni temu wieczorem, rano wyszła i już nie wróciła.
- Ma pani jakieś zdjęcie?
- Proszę.
- Dziękuję. Proszę napisać tutaj numer telefonu i swoje dane. Jeśli czegoś się dowiemy damy pani znać. - podał Liv kartkę, która ona uzupełniła.
-Dziękuję - zabrał kartkę - proszę o nic się nie martwić, niedługo się odezwiemy.
Liv wyszła z posterunku i udała się na plaże. Zachwilę wyśle Theresie sms' żeby po mnie nie przychodziła. Sama dojde do klubu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 12:16, 26 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Panie posterunkowy chciałem zauwarzyć ze na zewnątrz na posterunku policji widnieje napis HWDP jak by co to to nnnnniiiiieeeeee jaaaaa xD
|
|
|
|
|
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Nie 18:05, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa wpadła na posterunek policji, jak zwykle za biurkiem siedział typowy, gruby policjant, jeszcze mu tylko pączków i kawy brakowało. Theresa zaczęła szybko opowiadać o całym zajściu a on tylko zapisywał co piąte słowo i patrzył się na nia jak na jakąś wariatkę.
- A czy zginęło pani coś cennego? -zapytał znudzonym głosem
- No oczywiście że cennego! Chyba że według pana pies jest nic nie warty!- powiedziała zdenerwowana Theri
- Od razu mówię że to nie będzie proste, bo psy zazwyczaj się nie odnajdują, więc radzę zapomnieć o nim jak najszybciej i wrócić do normalnego życia.
Theresa jeszcze bardziej się wkurzyła, chciała już wydrzeć się na tego policjanta ale w ostatniej chwili sie powstrzymała. Uderzyła tylko ręką stojak z długopisami który spadł na ziemie i wyszła z posterunku policji, zdenerwowana a jednocześnie zrozpaczona tym wszystkim. Już dawno nie była tak zdenerwowana, czuła się jak w Chino, bo tam wszyscy byli bezkarni i policja niczym się nie przejmowała, każdy musiał dbać o siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Wto 14:24, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Weszła na posterunek, za biurkiem siedział ten sam policjant co ostatnio. Theresa podeszła do okienka
- Nazywam sie Theresa Karos, chciałam się dowiedzieć coś na temat włamania do mojego mieszkania i zaginęcia mojego psa, czy wiadomo juz coś w tej sprawie- Theri starała się zacjowac spokoj. Policjant popatrzył na nią i burknał
- Nie, narazie nić nie wiadomo
Theresa załamała się. Nic nie mówiąc wyszła z posterunku i pojechala wyładować złość na siłownię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Śro 14:43, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa tym razem przyszła wręcz szczęśliwa na posterunek i naszczęście nie było tego grubego policjanta tylko jakaś młoda kobieta. Która zresztą też nie była zbyt miła ale nic nie mogło popsuc Theri humoru, nawet ona. Poszła za policjantka, pokazała jej psa... ale to nie była Maggie. Theresa mało co nie rozpłakała się
- Ale to nie jest mój piesek! to nie jest Maggie! - powiedziała prawie że przez łzy. policjantka się na nią krzywo popatrzyła i kazała jej zostać na chwilę na korytarzu a sama poszła dalej korytarzem. Kiedy wróciła Theresa była strasznie zdziwiona a zarazem szczęsliwa, bo policjantka przyprowadziłaa jej Maggie. Theresa wzięła ja od policjantki.
- A gdzie ją znaleźliście? - zapytała Theri trochę nie pewna czy chce to wiedzieć
- W parku lezała skulona pod ławka, odnalazł ją nasz patrol który chodził po parku wczoraj wieczorem
- To czemu nie zadzwoniliscie do mnie wieczorem! Całą noc przez to nie spałam, a bo wam sie nie chciało zadzwonić!
- Nie możemy dzwonić po godzinie 22.00 - powiedziała spokojnie policjntka. theri podziękowała i pojechała szcześliwa że odzyskała Maggie do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|