Rezydencja Alessandry Priestly

Alessandra

Dom:

Basen(wewnątrz):

Jeden z trzech salonów

Jadalnia

Prywatna kuchnia

Jedna z dziewięciu łazienek

Jedna z siedmiu sypialni

Pokój Alessandry w stylu japońskim

Sypialnia Alessandry

Alessandra

Późny wieczór:
Wróciła do domu, wzięła prysznic i szybko położyła się w swoim wygodnym łóżku.
Rano:
Wstała wcześnie zjadła lekkie śniadanie. Następnie wzięła prysznic.
Po około dwóch godzinach ubrała się i zadzwoniła do swojej osobistej wizażystki, która zjawiła się w jej domu dziesięć minut później.

Alessandra

Po wizycie Alice (wizażystki) wygodnie rozsiadła się na kanapie.
Wzięła do ręki francuskie wydanie Elle.
Po dwudziestu miuntach, znudzona wyszła z domu.

Alessandra

Gdy wróciła do domu miała już nowiusieńką sukienkę od Chanel starannie rozwieszoną w szafie, a srebrne sandały od Jimmy'ego Choo właśnie zostały dostarczone wraz ze śliczną torebką od Prady.
Stylista fryzury był zamówiony do domu na czwartą, wizażysta na czwartą trzydzieści, a kierowca miała czekać dokładnie o piątej czterdzieści pięć, żeby zabrać Alessandrę do domu Jen.

Alessandra

O piątej czterdzieści pięć była już gotowa.
Wzięła butelkę szampana dla Jen i wyszła z domu.

Alessandra

Czwarta nad ranem:
Gdy wróciła do domu, było już bardzo późno. Wzięła prysznic i położyła się spać.
Dziesiąta rano:
Szybko wyskoczyła z łóżka, wzięła prysznic, ubrała się, zjadła lekkie śniadanie, aż wreszcie usiadła na wygodnej kanapie i oglądała "Lost" [ Jezyk

] na dvd.

Alessandra

Po południu Al zapadła w miłą drzemkę.
Obudził ją dzwięk komórki.
1 nowa wiadomość od: Alexis
Odpisała pośpiesznie, udając się do łazienki, by zażyć aromatyczną kąpiel.

Alessandra

Ubrała się, zrobiła make-up, ułożyła fryzurę, a następnie szukała kluczy od samochodu, które zawsze gubiła w różnych miejscach..
Po piętnastu minutach wyszła z domu.

Alessandra

Po długiej nieobecności spowodowanej gorączkowymi przygotowaniami przed wiosennymi pokazami, w końcu wróciła do domu.
Wzięła prysznic, ubrała się i wygodnie rozsiadła się w fotelu z książką w ręku.

Alessandra

Al znów musiała opuścić wygodną rezydencję.
Po dwutygodniowej nieobecności, wróciła.
Poprawiła makijaż i wyszła do Clubu.

Alessandra

Al wróciła do domu i kazała przygotować pokój gościnny.
Szybko się przebrała i poprawiła makijaż.
Z barku wyjęła wino i rozstawiła kieliszki na stoliku..

Boone

Boone stanął przed drzwiami ogromnej rezydencji.
Zadzwonił do drzwi.
Otworzyła jakaś pokojówka, która poprosiła go aby przeszedł do salonu.

Alessandra

Al podeszła do Boone'a.
-Miło Cię widzieć. Naprawdę. Usiądź i opowiadaj co u Ciebie. Jestem strasznie zdenerwowana, bo moja wizażystka odwołała dzisiejszą wizytę. Wobrażasz to sobie? Doprawdy to jest potworne. Oczywiście zaraz przysłali mi kogoś innego, ale i tak musiałam czekać. Dziesięć minut zwłoki. Wyobrażasz to sobie?

Boone

Boone ze zdziwieniem słuchał najbardziej stylowej dziewczyny, która jeszcze niedawno bardzo mu imponowała.
Myślał, że Alessandra się zmieni, ale ona wciąż w kółko gadała o modzie, ciuchch i makijażu. Była niemożliwa.
Uśmiechnął się tylko drwiąco, ale dziewczyna tego nie zauważyła.
-W porządku. Jest naprawdę w porządku. Widzę, że moje problemy w porównaniu z twoimi to naprawdę nic wielkiego- upił łyk wina, stojącego na stoliku.

Alessandra

-Chyba masz rację. Jakie ty możesz mieć problemy? Dzisiejsze zachowanie wizażystki jest po prostu skandaliczne. No, ale lepiej już o tym nie mówmy. Mam nową dietę. Jest rewelacyjna. Schudłam 5 kg w ciągu trzech dni.
Alessandra poprawiła poduszkę, leżącą na kanapie.
-Twoje zdrowie, Bonne- uśmiechnęła się, podnosząc kieliszek do ust.

Boone

Nie mógł uwierzyć w to, co mówiła ta dziewczyna.
Wyglądała jak patyczek, a swobodnie mówiła o diecie.
Potrafił wybaczyć jej to, że się głodziła, ale fakt, że o tym opowiada zakrawał na komedię.
Ona po prostu była dumna z faktu, iż się odchudza.
-Nie wiem czemu się odchudzasz, wyglądasz świetnie- powiedział zażenowany.
Żałował, że w ogóle tu przyjechał.

Alessandra

-Przygotowałam pokój gościnny, więc oczywiście zostajesz na noc. Bez dyskusji. Ostatnio nudziło mi się strasznie, więc musisz zostać i dotrzymywać mi towarzystwa. A teraz chodź pojedziemy do klubu..-powiedziała, podnosząc torebekę z sofy.

Boone

Boone poczuł się trochę jak niańka. W końcu Alessandra zachowywała się jak duża dziewczynka.
Chciał się rozerwać, więc pojechał razem z Al.