Willa Anny i Austina

Nina

- Co robimy? - zapytała ogółu w postaci Austina i Landona.

chris007

-Hmm nie wiem-odpowiedział Austin- my to skończyliśmy na czymś miłym-uśmiechnal się do Anny

Nina

- Ojajebię - mruknął pod nosem, wypijając kawę jednym haustem. - Ja spadam na miasto, nie przeszkadzajcie sobie - powiedział i ulotnił się.

- My też gdzieś idziemy? - zapytała, kiedy drzwi za Landonem się zamknęły.

chris007

-a jak chcesz-pocałowal ją i uśmiechnal się

Nina

- To zostańmy, nie chce mi się nigdzie isć - odparła z uśmiechem.

chris007

- mi też, publicznie wielu rzeczy nie wypada nwet-usmiechnąl się i wrócił do pozycji przedlandanowej xD zaczal całować dziewczynę

Nina

Rozsiadła się wygodniej i pocałowała go mocniej, uśmiechając się jednocześnie.
- Te twoje wyjazdy, to jak przymusowy odwyk - powiedziała cicho.

chris007

-noo, masz rację -odparł-a wogóle to zatrudniłem tą Izzy jako barmanke-dodał i pocałowal ją- skoro ty ogladasz sie na barmana to stwierdziłem że taka równowaga się przyda-pokazał jej język xD

Nina

- Ja ci dam oglądać się za barmankami! - udała oburzenie. - Izzy? Nie kojarzę jej, ale pewnie jakaś laska... - dodała.

chris007

-kojarzysz-usmiechnąl się i pocalowal ją -ale to nie ważne tu mmam najpiekniejszą moją tylko dziewczynkę-usmiechnąl się i i zaczął jeździć reką po jej plecach, pod bluzką.

Nina

- No nie wiem... - nadal udawała obrażoną i zazdrosną. - Jak tylko zobaczę, że ją podrywasz, albo ona ciebie, pójdę sobie porozmawiać z Paulem - wyszczerzyła się.

chris007

-dobrze-uśmiechnął i całując ją przygryzł jej usta- jestem twój i tylko twoj-powiedzial

Nina

- Wiemm... - wymruczała. - Rozszarpałabym pazurami każdą, która się zbliży - dodała, całując go i pogłębiając pocałunek.

chris007

-mmm- calując dalej zacząl rozpinac guziki w bluzce anny- mam nadzieje że Landona długo nie bedzie-powiediał

Nina

- Landon jak wyszedł, tak przepadł, zobaczysz - mruknęła cicho, a kiedy Austin skończył rozpinać jej bluzkę, złapała za dół jego koszulki i pociągnęła do góry, ściągając ją z chłopaka.

chris007

-tylko niewygodnie tu troche-powiedział i wstal trzymając Annę, do sypialni to za daleko bylo ale salon i kanapa blisko usiadl ona na jego kolanaich i calowal ją calej-kocham cie

Nina

Usiadła na jego kolanach okrakiem, ręce oparła na oparciu kanapy i spojrzała na Austina z odległości zaledwie kilku centymetrów.
- A ja ciebie... Hmmm... Musisz mnie jakoś do siebie przekonać...

chris007

-hmmmmmm- zamruczal długo i pocalowal ją- jak to zrobić- rękoma zaczal głaskać jej cialo, w końcu zacząl ją całować- mm moge to caly czas robić

Nina

- Noo, teraz już jestem bliska uwierzenia - powiedziała uwodzicielskim* głosem, pocałowała go w szyję, po czym znów wróciła do ust.

* nie mogę uwierzyć, że piszę taki głupstwa xDDDDDD

chris007

Austin przechilił się, tak że Anna położyła sie a on nachylił się nad nią- nie masz wyjscia, musisz uwierzyć-powiedział z uśmiechem i mocno pocalowal ją