Willa Anny i Austina

Nina

- Bankiet? - przyczepił się do tego, co wydawało mu się najciekawsze. - Nie ma to jak nudny bankiet w otoczeniu seksbomb hollywoodu. Biedny, musiałeś się wynudzić faktycznie - zakpił. - A tak właściwie, to dlaczego Anna nie była z toba?

chris007

- no własnie żałuję ze nie była., chociaż by się tam wynudziła pewnie-uśmiechnal się do Anny trzymając ją za rękę.

Nina

- I tak ma wyglądac to wasze mieszkanie razem, nawiasem mówiąc o którym nic nie wspomniała ani mnie, ani matce. Kobieta się ucieszy, jak się dowie. W każdym razie, tak to będzie? Ty na wyjazdach a Anna sama w domu?

- Landon, zamknij się - warknęła.

chris007

-noo, już nie przewiduje wyjazdów, zresztą nasze życie chyba jest naszą sprawą-powiedzial troch już wkurzony, był bardzo zmęczony po podróży.

Nina

- Nie, stary. Dopóki chodzi tu o moją siostrę, to jest też moja sprawa - powiedział lekko.

- Landon, daj sobie już spokój. Ja nie mam problemu, a ty sobie go stwarzasz, pajacu - przewróciła oczami.

chris007

-no dobra, spoko, może połozysz się między nami w łóżku-powiedział-zresztą włąsnie nie stwarzaj problemów tam gdzie ich niema, tylko po to przyjachałeś?

Nina

Uśmiechnął się kpiąco.
- Przyjechałem odwiedzić Annę, pojechałem do jej starego mieszkania, w któym jej nie zastałem, po czym dowiedziałem się, że moja młodsza siostra mieszka z facetem. Powiedziałem sobie, że okej, spoko. Ale jak okazało się, że z facetem, który ją zostawia, z kolejnym facetem, który sobie wyjeżdża...

- Przestań! - poderwała się. Było jasne, ze Landon pije do Dave'a i jego wyjazdów. Miała dość. - Nie mogę cię już słuchać - powiedziała do brata, zmierzyła go spojrzeniem i pobiegła na górę.

Świadom, że może troszkę, troszeczkę przegiął, odprowadził Annę wzrokiem i nie skończył myśli, którą miał zamiar dopiero rozwinąć.

chris007

-daruj sobie, jak ją odwiedziłeś to co tu jeszcze robisz-powiedzial i wstal udał się na górę

Nina

Spojrzał na Austina kpiąco, walnął ręką w stolik, zaklął i faktycznie wyszedł z ich domu - za cholerę nie miał ochotu tu dziś nocowac.

Anna wpadła do sypialni zabrała się za zupełnie bezsensowne przestawianie przedmiotów poustawianych na meblach. Musiała zajac czymś ręce. Niestety myśli zająć nie można było niczym.
- Co za palant. Co za kretyn. Pierdolony idiota - powtarzała sobie, chodząc w tę i z powrotem.

chris007

Austin wszedl do sypialni-tu się ukrywasz-uśmiechnąl się podszedl do niej i przytulił- Landon chyba wyszedl, nie wiem dokładnie-powiedzial i pocałowal ją

Nina

Pocalowała go też i przytuliła się.
- W ogóle się nim nie przejmuj. Potrafi być normalny, jeśli tylko chce, ale na co dzień to zwykły psychiczny dupek - uśmiechnęła się krzywo. - Stęskniłam się - powtórzyła, objęła go za szyję i pocałowała mocno.

chris007

-obiecuję że już cię nie zostawie-powiedział- jesli trzeba bedzie to polecisz ze mną-dodal- idziemy spać?, jeszcze zejdę zamknac drzwi i wlaczyć alarm, nie bedziemy chyba na niego czekać do rana

Nina

- Skoro wyszedł, to nie ma zamiaru wrócić. Jak się kłócił z mamą nigdy nie wracał - odparła, wzruszając ramionami. - Idziemy spać.

chris007

-okey-uśmiechnął sie i szybko pobiegł na dol uruchomic system antywłamaniowy. Po chwili wrócił-mmm jak tęskniłem-podszedl i zaczal ją całowac, po chwili przewrócili się na łożko, austin roześmial się- dobra no to trzeba spać

Nina

- Jutro to sobie odbijemy - stwierdziła, całując go raz po raz. - Muszę mieć wypoczętego faceta - dodała wesoło.

chris007

- no-uśmiechnal się. Rozebrał się po chwili, Anna również. Austin przytulił ją do siebie- no to dobranoc kotku, a Landanowi musimy pokazać że jestesmy wzorcową para-pocałowal ją

Nina

- A Landon, to niech się pieprzy - podsumowała. Bardzo starała się, aby Austin myślał, że ją to wszystko w ogóle nie obchodzi, ale zdawała sobie sprawę, że chłopak zna ją na tyle dobrze, by wiedzieć że jednak się przejmuje.
- Dobranoc, skarbie - powiedziała, kladąc głowę na jego klatce piersiowej. Austin, wykończony podróżą, zasnął pierwszy, ona niedługo po nim.

chris007

Rano Austin obudził się pierwszy. Powiedzial Annie że pojedzie do pubu. Dziewczyna przewróciła sie na drugi bok i spała dalej a Austin wziąl pryszni, ubral się, zszedł na doł. Landona nadal nie było. Nie jadl nic od razu pojechal do pubu.

Nina

Landon wrócił około południa, wyczuwając że Austin wyszedł do pubu swoim szóstym zmysłem. Anny nie było na dole, wiec chociaż był głodny, nie chciał grzebać w nieswojej lodówce. Zamówił pizzę.

Anna wstała, wykąpała się i zeszła na dół. Milczeniem pominęła 'cześć' brata i ofertę pizzy, przechodząc obok niego, jakby go nie było i idąc do kuchni, napić się kawy. Cały dzień spędziła w domu, podobnie jak Landon. Unikali się nawzajem.

chris007

Po drodze do domu kupił jakieś piwa, z nadzieją że wypije z Landonem na zgodę. Zaparkowal przed willą i poszedl do środka. I poszedł od razu do kuchni, był tam Landon. Austin nic nie mówił tylko schowal piwa do lodówki. i poszedl przywitać się z anną- hey kotku czemu do pubu nie zajrzałaś-pocalowal ją i usiadł obok.