Mieszkanie Mii

Marta

Mia obudziła się z bolącą głową. Zaklnęła tylko i wstała z łóżka kierując się do łazienki. Wzięła prysznic i doprowadziła się do porządku. Zrobiła sobie kawę, posiedziała jeszcze trochę w domu po czym wzięła dyskietkę i zawiozła ją do redakcji.

Marta

[środa, czwartek, piątek]
Mia całymi dniami siedziała przed komputerem i pisała dość obszerny tekst dla redakcji. skończyła go w czwartek wieczorem i w piątek zawiozła go do redakcji.

Marta

Mia wstała koło 10, po wypiciu wiekiego kubka ogarnęła mieszkanie. Usiadła w salonie i stwierdziła, że czegoś jej tutaj brakuje. Włączyła komputer i znalzła ślicznego kota. Wsiadła do samochodu i po niego pojechała. Po godzinie wrócila z kotem w koszyku. Wypściła go w mieszkaniu i patrzyła jak słodko rozgląda się po nowym otoczeniu.

Marta

Po południu Mia wyszła z domu i skierowała się do kawiarnii.

Marta

Mia weszła do mieszkania i położyla torbę na podłodze. Wypuściła Alv'a i rozpakowała torbę. Tydzień w LA dobrze jej zrobił. Posiedziała chwilę przed telewizorem, ale szybko zrezygnowała i wyszła z domu.

Marta

Mia wróciła do domu. Wzięła długą kąpiel i poszła do łóżka. Wzięła na kolana kota i włączyła komedie romatyczną. ok północy wyłączyla telewizor i usnęla.

Marta

Mia obudziła się dość wcześnie. Z wielkim kubkiem kawy wyszła na balkon i usiadła na leżaku. Gdy wypiła zaliczyła poranną toaletę i zaczęła roić śniadanie. Gdy właśnie owijała plastrem palec, w który przecięła się nożem zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyła i odebrała paczuszkę od listonosza. Otworzyła ją i z wrażenia musiała usiąść. W pudełeczku znajdowała się bransoletka i karteczka ze słowem "przepraszam".

Ścisnęła ją w ręce i wyszła na plażę.

Marta

Mia wróciła z plaży. Usiadła przed TV i oglądała jakąs komedie. Gdy zobaczyła na zegarek było już po 20. Przebrała się i posżła do klubu

Marta

Mia wstała koło południa, większość dnia snuła się po mieszkaniu. W koncu założyła dres, związała ciasno włosy i posżła na plaże pobiegać.

Marta

Mia wstała koło południa w wyśmienitym humorze. Zwaliła kota z łóżka i posżła zrobić kawę, po drodze włączając radio. Chodziła po domu nucąc jakieś piosenki i robiac wszystko, a zarazem nic. wieczorem wyszła na plaże.

Marta

Mia wróciła do domu. Podrapała Alv'a po głowie i wzięła go na ręce. Poszła do sypialni, włączyła jakiś fil na dvd i zaczęła oglądać, ale chyba nie obejrzała bo usnęła.

Marta

Mia wstała i wzięła prysznic. Zrobiła do jedzenia coś dla siebie i Alv'a. Gdy siedziała na balkonie z kubkiem kawy stwierdziła, że musi coś ze sobą zrobić. Wyszła z domu i pojechała do centrum kosmetycznego i handlowego.

Marta

Mia wróciła z zakupów i błogosławiła windę w apartamentowcu. Rozpakowała wszystko, włączyła jakąś muzykę i zcazęła pzygotowywać coś do jedzenia.
Po jakiś dwóch godzinach, znów siedziała sama nie mając nic do roboty. w końcu wstała, wzięła okulary przeciwsłoneczne i poszła na molo.

Marta

[wczoraj]
Mia wysiadła z taksówki i znów błogosławiąc windę dotarała do mieszkania. Poszła prosto o sypialni i rzuciała się na łóżko. Nie bardzo spodobało się to Alv'owi który z niego zeskoczył i poszedł swoją drogą. Mia po chwili usnęła.

[dziś]
Wstala późno i z zamknętymi oczami poszła do łazienki wziąć zimny prysznić. Wyszła praktycznie tak samo śpiąca, więc posżła zrobić sobie kawy, ale gdy wzięła kubek do ręki i go upuściła rozwalając na drobne kawałki zrezygnowała. Wzieła torebkę i pojechała do kawiarni.

Marta

Mia wróciła do domu. Otworzyła balkon i włączyła muzykę. Usiadła na kanapie po turecku i wzięła Alva na ręce.

Marta

Mia wtsła koło południa, większość dnia jakzwykle się nudziła. koło 13 dostała telefon od ojca. Z wrażenia aż usiadła. Pierwszy raz miał pretensje, że nie pracuje i ma wrócić do LA, gdzie dostanie posade w jego firmie. Mia nie miała wyjścia, spakowąła walizki, wsiadła do samochodu i wyjechała do LA.