Mieszkanie Haydena

Gosia

-Dobrze, ceszę się- uśmiechnęła się rumieniąc się lekko przy tym. Dokończyła obiad przygotowany razem z Ashley i odstawiła talerzyk
- co Ci właściwie jest? grypa?

chris007

-no chyba tak, bół gardła, kaszel, grypa, wczoraj i w sobotę było strasznie, ale teraz juz dużo lepiej-powiedział-mam tu leki jakieś i pomagają-dodał-ojj musze przyznać że niezłe to jedzonko- uśmeichnął się i skończył jeść.Był to praktycznie pierwszy posiłek od dwóch dni

Gosia

-Biedaku- popatrzyła z politowaniem na niego- mogłeś powiedzieć. Bysmy przyjechały wcześniej i coś ugotowały.. tzn Ash, bo ja to mam dwie lewe ręce do tego -zaśmiała się- za to robie świetne desery. Masz ochote na słodki deser?- zaproponowała i aż oblizała usta na samą myśl

chris007

- nie dizęki, już nic nie chcę-powiedział tylko soku się napiję-wziąl kartonik z sokiem pomarańczowym i wlał do szklanki-jeśli chcecie to bierzcie-powiedział do dziewczyn

Gosia

-ok, to ja też nie chce- nalała sobie soku i rozłożyła na kanapie obok Haydena. Włączyła tv
-co oglądamy?

chris007

[tv od dłuższego czasu jest włączony xD]
-a ja wiem, wątpie że jest coś ciekawego-powiedział-chociaż może coś się znajdzie.

Gosia

[no dobra, to powiedzmy, że przełączyła kanał xP]

MArissa zaczęła skakać po kanałach
-nuda, nuda, nuda to też nuda.. O!- krzyknęla nad uchem Haydena- przeciez do mój Austin. Kurcze a późno włączyłam, już sama końcówka. obejrzymy prawda?- spojrzała na chłopaka robiąc maślane oczy

chris007

-aa, no widziałem ten film, no tak, dopiero skojarzyłem teraz sobie że to on-on aktorem jesT?-zapytał Marrisę

Gosia

Coop skupiona na filmie tylko skinęła potwierdzająco głową.
-popcorn by się przydał- stwierdziła- kto chętny zrobic?

chris007

-Kto vhętny iść do sklepu najpierw, bo nie posiadam popcornu-powiedzial patrząc dalej na film

Gosia

-Ja się nie mam zamiaru ruszyć z tej kanapy do zakończenia filmu-oznajmiła stanowczo- obejdziemy się bez popcornu najwyżej
-uuła ale on jest sexy z tej perspektywy. Nie znałam go od tej strony- pokręciła z niedowierzaniem głowa- i do tego jak świetnie gra- wychwalała przyjaciela a Ash potwierdzila xD

chris007

-Hayden przypatrywał się- ja tam się nie znam-roześmiał się-napewno lepiej wyglada na filmie niż w rzeczywistości, spojrzał z uśmiechem na Coop-hmm czy to tylko jej przyjaciel-pomyślal

Gosia

-ee nie znasz się. W końcu jesteś tylko facetem. A w rzeczywistości wygląda równie cudnie jak na ekranie- wyszczerzyła się a film sie skończył
-oo już koniec? No to sie zbieram. Nie będe Ci siedziała na głowie cały dzień. Musisz wypoczywać- powiedziała i wstała z kanapy poprawiając kucyk

chris007

- nie no nie przeszkadzasz-powiedzial-no ale jeśli musisz to nie zatrzymuje-uśmiechnąl sie wstając.

Gosia

-Wiem, że mnie nie wyganiasz- uśmiechnęła się- nie odprowadzaj mnie. Wiem gdzie są drzwi. Dałabym Ci buziaka na pożegnanie, ale boję się, że mnie zarazisz- wypięła mu język i przesłała buziaka w powietrzu.
-Chodź Ashley idziemy!; -zawołala dziewczynę i wyszły zostawiając cały balagan

chris007

-Ok, to papa-powiedział do dziewcyzn. Gdy wyszłu rzucił się na kanepę i dalej wpatrywał się w tv.

chris007

Wieczorem gdy znudziło mu się już ogladać filmy, wziął się za przepisywaniew notatek. długo mu to nie zajęło, gdy skończył wziął prszynic i położył się spać. wcześniej nastawił budzik aby rano wstać do szkoły.

chris007

Haydena rano obudził sygnał budzika. Chłopak niechętnie wstał z łóżka, po czy udał się do łazienki. Potem się ubrał i przegryzł coś. Mił jeszcze trochę czasu wiec ogarnął trochę bałagan zostawiony przez dziewczyny. Przed 8 wyjechał do szkoły.

chris007

Hayden przyjechał do domu. Był już wieczór. Zjadł jakąś kolację. Potem zajal się lekcjami, szczególnie matmą. Gdy już naprzykrzyło mu się nauki, zamnknął książki i poszedł do salonu na jakiś film. Zaparzył sobie herbatę i usiadł na kanapie.

Po filmie, wyłączył TV i poszedł się położyć. Po chwili usnąl

chris007

Rano znów trzeba było wstać do szkoły. Hayden niechętnie podniósł się z łóżka, wziąl prysznic, spakował się i poszedl do kuchni zjesc coś. Nastepnie zamknął mieszkanie na klucz i pojechał do szkoły.