Mieszkanie Haydena

chris007

Hayden po powrocie miał lepszy humor, za sorawą Marrisy. Wzial prysznic, napisal do niej jeszcze smsa i poszedł spać.

chris007

Hayden sprzątnąl trochę w domu, przygotowal sobie coś na obiad a potem usiadł na kanapie i zaczal patrzec na jakiś film.

chris007

Po telefonie od Marrisy szybko wqyszedl do pubu.

chris007

Po powrocie z pubu szybko zasnąl. Spal aż do południa. Potem wziąl prysznic i znajdł coś i postanowił wyjść przewietrzyć sie

Gdy wrócił obejrzal jakieś filmy a wieczorem położył się spać.

chris007

W sobotni wieczór nie wolno było siedzieć w domu, Hayden więc postanowił wyjsc do clubu

chris007

Nie było Marrisy więc Hayden dosc szybko wróvił do domu. Pól niedzieli przespał, popołudniu zjadl coś i napisal smsa do Coop.

chris007

Po otrzymaniu odpowiedzia ubral się cieplej i wyszedl na plaże do Coop.

chris007

Szcześliwy Hayden wszedl do mieszkania. Włączył muze wlal sobie troche wina i usiadl na kanapie.

chris007

Hayden cały dzień siedział w domu. ieczorem czekał na smsa od Coop. Ubrał się siedżac w salonie czekał. Mieli iść do pubu na imprezę Austina i Anny

chris007

Po telefonie od Marrisy Hay zamówił taxi, po chwiuli pojechał do dziewczyny.

chris007

Hayden po powrocie od razu udal się do lózka, po jakimś czasie zasnąl

chris007

Hayden dość długo spał. Wstał, było już popołudnie. Zrobił sobie kawę a potem wyszedl z domu...

Gosia

-no dobra dalej już dojde sama. Daruje Ci już te parenaście metrów- zeskoczyła i podesżła do drzwi- sezamie otwórz się, bo za chwile stane się soplem lodu- powtarzała błagalnie naciskając na klamkę

chris007

Hay szybko otworzył drzwi, wszeli. Chłopak pobiegł szybko po ręczniki i czyste ciuchy- kochanie nie mam damskich ubrań ale jaka za mała bluza jest-uśmiechnąl się sciągając z siebie mokee ciuchy

Gosia

-niech będzie- wzięła ciuchy, rozebrała sie do bielizny i założyła bluzę- kurcze mogłaby być dłuższa- stwierdziła przeglądajac sie w lusterku- zrobię nam ciepłej herbaty... ee tam jest kuchnia, pamiętam- usmiechnęła się i podbiegła do pomieszczenia obciągając co jakiś czas bluzę, żeby nie było jej widać majtek xP

chris007

Hauyden przebrał się-kochnaie moga dać ci jakieś spodenki-poweidzial idąc za nią

Gosia

-już wolę śmigać w samej bluzie, spodnie i tak mi spadną- zaśmiała sie i zgrabie zaczęła buszować po szafkach w celu odnalezienia szklanek- ależ Ty seksi wyglądasz z tej perspektywy- powiedziała przyglądając się jak szykuję herbate- tak męsko..

chris007

-nie bardziej sexy niż ty-podszedł do niej i objąl ją z biodrach- to była mojas ulubiona bluza-powiedzial i cmoknąl ją w szyję

Gosia

-to pozwól ze już będzie moja.. tzn bedzie leżała tu u Ciebie, ale zawsze jak wpadne do Ciebie żeby się wysuszyć czy coś to będę ją zakłądać- powiedziała oddając pocałunek-mmm jak ładnie pachnie.. Tobą- uśmiechnęła się zalotnie- zabójczo pociągający zapach- zaśmiała się

chris007

- no wiem, bo jestes zabójczo pociagający-uśmiechnąl się i pochwili Marrisa zrobiła herbatkę- idziemy na kanapę przed Tv co?