Dom Setha Cohena i Ryana Atwooda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra The O.C RPG - Zapraszamy do gry :) Strona Główna » Domy i mieszkania graczy
Autor Wiadomość
Domenico
Gość







Post Wysłany: Nie 16:40, 21 Sty 2007    Temat postu:   

Ryan wstal. Bylo juz kolo poludnia zeszedl do kuchnia i zrobil sobie mocna kawe po czym zadzwonil do Kirsten i upewnil sie ze juz jest wszystko wporzadku. Sandy odzyskal przytomnosc i juz czuje sie dobrze a za dwa dni maja go wypuscic. Wzial apetycznego bajgla i kawe i poszedl do siebie. Kiedy zjadl lekki posilek. Przeczytal wiadomosc od Coop i postanowil udac sie do niej...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Wto 20:13, 30 Sty 2007    Temat postu:   

[Przez zawody byl maly zastoj teraz postaram sie cos nadrobic Laughing]
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Wto 20:19, 30 Sty 2007    Temat postu:   

Ryan rano nie czul sie zbyt dobrze. Bylo mu strasznie slabo i niedobrze. Wstanie z łóżka stanowilo dla niego straszna trudnosc. Przeszedl do kuchni. Gdy jednak doszedl do niej stracil apetyt a wrecz zrobilo mu sie niedobrze. Nikogo w domu juz niebylo. Ryan niewiedzial co z nim jest. Wzial komorke zeby zadzwonic do Coop, lecz gdy zadzwonil wlaczyla sie poczta. Chcial sie nagrac lecz nagle komorka wypadla mu z reki z wielkim hukiem na podloge i nagle Ryan osunal sie na ziemie...

Wieczorem do domu przyszedl Sandy, zaczal cos mowic, gdy zobaczyl ze Ryan lezy na podlodze. Byl nieprzytomny. Ale oddychal. Sandy szybko zadzwonil po karetke, ktora szybko przyjechala po krotkiej reanimacji Ryan odzyskal przytomnosc, ale lekarz kazal jechac z nimi w celu badan. Ryan pojechal poslusznie do szpitala, byl strasznie oslabiony...


Ostatnio zmieniony przez Domenico dnia Czw 19:42, 01 Lut 2007, w całości zmieniany 3 razy
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Nie 13:01, 04 Mar 2007    Temat postu:   

[Z Dnia 31 Stycznia]
Ryana obudzil telefon, gdy spojrzal na niego pojawil sie zastrzezony nr, gdy odebral stanal jak wryty. To co uslyszal pobudzilo wszystkie jego szmysly zarowno strach jak i zlosc. Rzucil telefonem i zaczal sie pospiesznie pakowac. Wzial najwazniejsze rzeczy. Gdy juz sie spakowal wzial kartke i dlugopis. Napisal Wiadomosc: "Nie szukajcie mnie. Dzieki za wszystko. Ryan". Pomyslal jeszcze o Coop Wiedzial ze na poczatku moze ja skrzywdzic to ze go moze wiecej nie zobaczy, ale postanowil jej nic niemowic. Wzial wszystko i przekroczyl prog domu cohenow. Bylo dosc wczesnie rano. i jeszcze palily sie swiatla na ulicy i ruszyl przez nia szybkim krokiem. Gdzie zmieza i jaki jest jego cel? Jednak on to wie. Tylko on i nikt wiecej. Moze to juz jego ostatnie chwile w newport. Tego niewiedzial nawet on sam. Wzial wyjal z telefonu swoja karte i wyzucil do smietnika na wypadek gdyby chcialby go ktos szukac i odszedl...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Czw 20:41, 05 Kwi 2007    Temat postu: Powrót xD  

Slonce zachodzilo za horyzont, w powietrzu czuc bylo swiezosc morkich fal ktore rozbijaly sie o brzeg morza. Niebylo ono tego dnia spokojne i nawet delikatny wiaterek po pewnym czasie przerodzil sie w dosc mocny. Seth jezdzil wlasnie przed domem na swojej desce. Kirsten przygotowywala kolacje, a Sandy jeszcze niewrocil z biura. Kiedy nagle nadjechalo male dosc zaniedbane i stare zielone auto. Pelno bylo na nim rys i sladow szpachli. Niemozna bylo niezauwazyc takiego gruchota w tej pelnej przepychu dzielnicy. Nagle auto zatrzymalo sie przed domem panstwa Cohenow, drzwi otworzyly sie, a z auta wyszedl Ryan. Byl ubrany w stara skorzana kurtke, jeansy i bialy t-shirt. Setha zamurowalo. NAgle pojawila sie przed nim osoba ktora zmienila jego zycie. Jego jedyny prawdziwy przyjaciel. Stanal z otwarta buzia i niemogl wydusic z siebie ani jednego slowa... Kiedy auto odjechalo Ryan niepewnym krokiem podszedl do niego i wystawil reke na przywitanie. Seth z wrazenia nie zauwazyl tego gestu. Po chwili dopiero zauwazyl przd soba reke Ryana i uscisnal ja z calej sily i przytulil przyjaciela w taki sposob jakby odzyskal kogos zmarlego, kogos kto byl dla niego jak brat a kogo stracil. Szybko wskazal Ryanowi ruchem reki zeby wchodzil do srodka. Kiedy weszedl do holu wzrok Kirsten ktora wlasnie tamtedy przechodzila zawisl na chlopaku ktory wlasnie stal w hoolu. Niewiedziala czy ma byc na niego zla czy cieszyc sie ze wrocil. Zarazem miala ochote go przytulic i skrzyczec zeby tak wiecej nierobil. Ale opanowala sie podeszla do niego z surowa mina, nagle usmiechnela sie i przytulila Ryana i powiedziala tylko:
- Witaj w domu Mruga - i zaprowadzila Ryana do jego pokoju. Pokoj sprawial takie wrazenie jakby go ktos przez kilka miesiecy nieuzywal. Jakby to miejscxe czekalo na niego. Wzial szybko prysznic przebral sie i zeszedl na dol gdzie juz staly 4 nakrycia. Wlasnie do domu wszedl Sandy i zobaczyl siedzacych przy stole Ryana, Setha i Kirsten. Wrocil sie za sciane i popatrzyl jeszcze raz. Jednak mu sie nie przywidzialo odrazu przywital Ryana ktorego traktowal jak syna. Usiadl do stolu i powiedzial:
- No i znowu wszyscy razem - i zaczeli jesc wspolna kolacje
Po kolacji Seth powiedzial Ryanowi o smierci Theri...
Ryan gdy to uslyszal zamknal sie w sobie, odczul mieszanine uczuc. Theresa byla dla niego bardzo wazna osoba. Prawie cale swoje dziecinstwo spedzili razem. Cale jego zycie az do czasu kiedy trafil do Cohenow. Ubral kurtke bo na polu szalal dalej ten zimny wiatr i postanowil udac sie na cmentarz do Theri. Seth mial isc z nim ale Ryan powiedzial mu ze chce byc sam i wyszedl...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Czw 22:14, 05 Kwi 2007    Temat postu:   

Ryan weszedl do domu chwiejnym krokiem i zatoczyl sie do sypialni. Wszyscy juz spali a niechcial narobic halasu. Przeszedl przez hool i malo brakowalo a przewrocilby stolik ale udalo mu sie tego uniknac. Gdy dotarl do swojego pokoju z trudem sie rozebral i rzucil na lozko. Przez glowe przeszlo mu jeszcze kilka mysli. Przypomnialy mu sie nowo poznane osoby. Usmiechnal sie gdy przypomniala mu sie sytuacja z Caitlin i rozmowie o jej potencjale. Przypomniala mu sie takze Marissa spowazniach na chwile ale uznal ze niewolno sie zadreczac przeszloscia i odrzucil ta mysl. Po chwili usnal...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pią 12:48, 06 Kwi 2007    Temat postu:   

[w poprzednich 3 tygodniach]
Ryan wiekszosc czasu spedzal w domu. Malo wychodzil duzo czasu przebywal z Sethem. Ani przez mysl mu nieprzeszlo zeby sie pokazac Marissie na oczy. Wrecz przeciwnie bal sie ich spotkania. Myslal czasem o przygodzie z clubu. Czas powoli zaczal goic rany po smierci Theresy z ktora niemogl sie pogodzic. Czul z tego powodu pewnego rodzaju pustke w sobie. Zeby zabic czas Ryan postanowil znalezc prace. Szukal pracy w roznych miejscach az wkoncu trafil do fitness klubu gdzie zatrudnil sie jako instruktor na silowni. I tak mijaly dni. wieczory Ryan spedzal w pracy. Poznal przy okazji wiele milych osob...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pią 12:58, 06 Kwi 2007    Temat postu:   

Ryan wstal dosc pozno, weszedl zaspany do kuchni wyciagnal platki i mleko i usiadl przy stole. W kuchni nie bylo nikogo, jedynie promienie po;ludniowego slonca wpadaly przez uchylone okno. Ryan zjadl sniadanie i postanowil troche pograc na playstation, niemial zamiaru tego dnia sie nigdzie ruszac, az do wieczora, wyjal z kieszeni kartke i jeszcze raz przeczytal adres ktory dostal od dziewczyny w klubie. Pomyslal ze musi jeszcze isc pozniej wziacs sobie wolne w klubie fitness z powodu nadchodzacej imprezy...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pią 14:50, 06 Kwi 2007    Temat postu:   

Po grze Ryan weszedl do kuchni wzial wode mineralna z lodowki i udal sie wolnym krokiem na silownie...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pią 17:22, 06 Kwi 2007    Temat postu:   

Ryan po silowni weszedl do hollu gdzie zobaczyl przechodzacego setha. Po chwili rozmowy Ryan pozedl sie powoli przygotowywac na impreze o ktorej bylo juz teraz glosno w calym miescie...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pią 19:09, 06 Kwi 2007    Temat postu:   

Kiedy nadeszla godzina o ktorej miala byc impreza Ryan ubral sie w nowe jeansy bialy t-shirt i skorzana kurtke, poprawil sie w lustrze i wyszedl w strone domu Audrey, gdzie miala odbyc sie wspomniana impreza...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Sob 11:45, 07 Kwi 2007    Temat postu:   

Kiedy Ryan doszedl do domu wszyscy jeszcze spali, byla sobota wiec mieli prawo pospc troche dluzej. Ryan po cichu na paluszkach weszedl do siebie do pokoju, rozebral sie , wzial prysznic i postanowil sie jeszce troche drzemnac...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Sob 17:08, 07 Kwi 2007    Temat postu:   

Ryan gdy sie obudzil zobaczyl ze zaraz zbliza sie czas do pracy. Niezdarzyl nic zjesc przebral sie odpalil samochodi pojechal do fitness clubu...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Nie 10:17, 08 Kwi 2007    Temat postu:   

[z soboty]
Ryan wrocil do domu dosc pozno, wszyscy juz spali. Na jego twarzy byl usmiech satysfakcji. Udalo mu sie zalatwic co mial zalatwic. Weszedl do pokoju, rozebral sie wzial prysznic i polozyl sie spac. Dzis po wyczerpujacym dniu usnal praktycznie odrazu...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pon 12:57, 09 Kwi 2007    Temat postu:   

[z niedzieli]
Ryan wstal rano jakis zmieczony. Wogole nie w sosie niemial na nic ochoty. Zjadl platki z mlekiem. Pogoda byla dosc ladna postanowil powedrowac po newport. Wrocil dopiero pod wieczor. Zjadl szybko obiad bo musial isc dzis do pracy odrobic za piatkowa impreze. Seth jakos tego dnia wogole byl niewidoczny. Po posilku Ryan wzial rzeczy i poszedl do pracy....

Po powrocie z pracy Ryan byl juz wykonczony wzial szklanke mleka i usiadl przed telewizorem. chwile poprzelaczal pilotem bo nic ciekawego niebylo. Nastepnie poszedl do pokoju rozebral sie wzial prysznic i poszedl spac...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Pon 13:00, 09 Kwi 2007    Temat postu:   

Dzis Ryan wstal rano wypoczety nikogo w domu nie bylo do pokoju wpadaly tylko cieple promienie slonca. Na polu byla piekna pogoda. Ryan wzial zjadl platki z mlekiem zapakowal mineralna do plecaka, kilka rzeczy na przebranie i udal sie na basen...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Wto 10:51, 10 Kwi 2007    Temat postu:   

Po basenie Ryan poszedl do pracy. Byl dosc duzy ruch i Ryan mial troche uwijania. Po pracy postanowil przejsc sie na plaze. Szum fal i powiew wiatru pobudzily w nim wspomnienia z czasow kiedy byl z Coop, ale szybko je odzucil. Poszedl do pobliskiego sklepu kupil flaszke vodki i zaczal popijac samotnie. Zmeczenie po pracy i alkohol szybko daly mu rade i usnal na piasku. Cala noc snila mu sie Coop, rzucal sie przy tych snach strasznie az obudzil go jakis przechodzen. Ryan pozbieral rzeczy poszedl do domu Cohenow. Gdy doszedl do niego wzial szybko prysznic i postanowil jeszcze chwile pospac...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Sob 10:15, 14 Kwi 2007    Temat postu:   

[Opis ostatnich kilku dni]
W Ryana życiu nic sie nie działo ciekawego. To samo nudne życie. Dom praca i tyle. Zero zabawy, zero kontaktów ze znajomymi, To byl nudny tydzien. W Pracy nic sie nie dzialo. Ryan niewidzial Caitlin od ostatniego spotkania na silowni, a Marissa czasmi przyszla mu do glowy ale szybko te mysli odrzucal. Postanowil w weekend nadrobic swoj niedobor rozrywki i wzial sobie 2 dni wolnego...
 
                 
Domenico
Gość







Post Wysłany: Sob 10:29, 14 Kwi 2007    Temat postu:   

Dzis Ryan wstal z łóżka, przeciagnal sie leniwie, wyjrzal przez okno gdzie akurat byla sloneczna pogoda i powedrowal do kuchni, gdzie postanowil zjesc swoje standartowe sniadanie. W kuchni byla Kirsten. Porozmawiali chwile przy wspolnym sniadaniu. Ryan postanowil wybrac sie na plaze. Szukal setha po calym domu ale nigdzie go niebylo, wiec spakowal sie wzial rzeczy i pozegnawszy sie z Kirsten powedrowal na plaze...
 
                 
domenico





Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Nie 16:42, 28 Paź 2007    Temat postu:  Zobacz profil autora 

[Pewna wyrwa z zyciorysu]
Ryan wyjechal do europy na pewne szkolenia na ktore wyslali go pracodawcy z fitness clubu. Prowadzil tam dziwne zycie niemogl sie odnalesc. Ale spedzil tam kilka miesiecy. roche spowaznial. Jednym slowem podroz do europy troche go zmienila. Bal sie troche powrotu. Kiedy wyjezdzal wszystko bylo zagmatwane i niejasne w Newport. Wszyscy juz pewnie poukladali sobie wszystko i pogodzili sie z pewnymi rzeczami. Wiedzial ze po powrocie bedzie czul sie znow jak w zupelnie obcym mu swiecie. Obawial sie tego ale tak naprawde Newport bylo jego calym zyciem...


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra The O.C RPG - Zapraszamy do gry :) Strona Główna » Domy i mieszkania graczy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Created by: __ Infected-FX __
Regulamin