Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Czw 19:54, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- No wiesz od poczatku sadzilem ze to wspanialy pomysl, ale wiesz jak proponujesz masaz, hmmm ciekawe . Czekam na efekty. A tak wogole to kiedy idziemy odwiedzic Theri?? - spytal z usmiechem
|
|
|
|
 |
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:57, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marissa zaczęła masowac Ryana
-No nie wiem, teraz może. Tylko wpadniemy do mnie po notatki i może zjedziemy do sklepu po jakieś czekoladki. Z pustymi rękoma tak głupio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Czw 20:07, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Po super masazu Ryan poszedl po kluczyki do auta (oczywiscie wczesniej jej sie odwdzieczyl namietnym pocalunkiem za masaz) i pojechali do Coop po notatki...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 0:07, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan wrocil do domu. Przeszedl przez kuchnie pelna Cohenow. Udal sie do swojego pokoju. Puscil muzyke i poszedl wziac prysznic. Po prysznicu przebral sie i wszedl do kuchni. Zaczela sie rozmowa z Sandym na temat odpowiedzialnosci xD. Ryan doszedl wkoncu do wniosku ze nie jest glodny i po zakonczonej rozmowie poszedl do siebie. Byl dosc zmeczony i trochu niewyspany No ale coz. Muzyka leciala cichutko Ryan polozyl sie w łóżku. Ksiezyc swiecil za oknem a niebo bylo przejrzyste. Myslal o Marissie i o tym jaki jest z nia szczesliwy. Pomyslal ze moze powinien jej powiedziec prawde odnosnie Chino, moze niebyl na to gotowy. Bal sie tego wszystkiego powiedziec, ale czul ze musi. Postanowil ze zrobi to jak najszybciej. Wspominal milo caly czas jaki spedzil z Coop odkad sie pogodzili. Niechcialo mu sie juz nawet spac pomimo ze oczy prawie same mu sie zamykaly. Lecz wkoncu udalo mu sie usnac. Snil o Marissie o ich szczesciu byl to piekny sen ktory jest rowniez prawda...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 20:05, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan rano wstal poszedl zjesc sniadanie. po sniadaniu postanowil pocwiczyc. Gdy skonczyl wzial prysznic i sie za nauke wzial. I tak spedzil dzien.
Gdy przyszedl wieczor postanowil wyruszyc na newport. Marissa niestety niemiala czasu isc więc poszedł sam...
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:14, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Coop po drodze do klubu miała zajść po Ryana. Zapukała do drzwi. Otworzył Seth. Zaprosił ja do salonu. Czekając na Ryana Marissa miała okazje troche porozmawiać z Cohenem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Sob 18:32, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan niebyl jeszcze do konca gotowy wiec, chwilke mu zajelo zanim zeszedl do salonu i zastal Coop rozmawiajacom z Sethem.
- Czesc Babe - Przywital Marisse buziakiem - Sorki za male opuznienia ale zaskoczylas mnie swoim az tak szybkim przyjsciem, nastepnym razem bede bardziej ostrozny xD. No to co Idziemy - Marissa przytaknela i udali sie w kierunku drzwi
- Trzymaj sie Seth, moglbys przynajmniej pozniej wpasc do tego klubu - ale Seth tylko zamruczal cos niezrozumiale pod nosem i wyszli...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Czw 20:51, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan od powrotu z Jachtu Ryan niemial dosc duzo czasu. Musial duzo nadrobic bo narobil sobie zaleglosci w szkole. Dostal tez za kare dodatkowe zajecia po lekcjach. I tak minelo mu kilka dni. Szkola-Dom, Dom-Szkola. I jeszcze do tego zaczely sie rozmowy z Cohenami. Zalezalo mu na tym zeby ich niezawiesc i naprawic wszystkie bledy jakie popelnil...
|
|
|
|
 |
...::Paolcia::...
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport Beach
|
Wysłany: Nie 16:41, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Sum zapukala jednak nikt nie otworztyl wiec wsunela kartke pod drzwi i poszla do domu
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
Olivia
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:09, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Olivia podeszła pod drzwi położyła prezent dla Ryana zapukała i uciekła żeby jej nikt nie widział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
AnQsEk
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:51, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Telefon:
poczta głosowa:
treść wiadomości:
Cześć Seth.. tu Ana. Nie wiem co się dzieje, od dawna się do mnie nie odzywasz. Myslałam że może pujdziemy razem na bal 6 stydcznia? Ale ty chyba nie chcesz ze mną gadać. Tak wogóle to wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku. tą wiadomość pewnie odsłucha Ryan... jeśli tak, to może ty Ryan mi powiesz co się dzieje z Sethem????
Załamana.....
Od: Ana Duff
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:32, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan po tym dlugim czasie charowki, postanowil zrobic sobie chwile wolnego. Zdawal sobie sprawe ze zaniedbuje Marisse, przyjaciol. Postanowil jakos dzis to nadrobic. Zeszedl na dol zjadl obiad bo wstal juz dosc pozno (w nocy zakuwal). Po obiedzie pogral chwile na Playstation ktore akurat bylo wolne bo Setha niebylo w domu i postanowil wyruszyc gdzies na newport. Myslal jak tu wynagrodzic Marissie ten samotny czas...
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:01, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MArissa zaparkowała. Przeglądając sie w lusterku pomalowała usta, poprawiła włosy i ubranie. Radosnym i lekkim krokiem podeszła do drzwi. Zapukala i pojawił sie Sandy
-dzień dobry Panie Cohen, jest Ryan?- zapytała z czarującym usmiechem. Sandy kazał jej iść do pokoju i się rozgościć, bo Atwooda jeszcze nie było gdzie on jest, przecież kazał mi przyjść Nie chcąc siedzieć samej w 4 ścianach podązyła do pokoju Setha w nadzieji, że go w końcu zastanie. Zapukała, ale oczywiście nikogo nie było. Posiedziala chwilę czekając na niego, ale nie było sensu. Wróciła spowrotem do pokoju Ryana
-Jestes już- powiedziala i rzuciła sie mu na szyję- jak się stęskniłam. Nastawiłeś nawet moja ulubiona płytę- powiedziała usmiechając sie od ucha do ucha
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia dnia Pią 18:06, 29 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 18:01, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan szybko wszedl do domu rozlozyl zakupy i zaczal sie przygotowywac do spotkania z Coop. Poszukal plyty ktora bardzo lubila Marissa i wlaczyl ja nicho aby nabrala odpowiedni nastroj.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 18:10, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- O nawet niewiesz jak sie ciesze ze wreszcie jestesmy razem Qrde jak moglem tak byc zajety. Niemialem nawet czasu w swieta. Chrismukah i wogole. Strasznie tego zaluje i mysle ze juz tak sie nigdy nie zdarzy. A tak wogole to wszystkiego najlepszego z okazji Chrismukah - Wyciagnal male zawiniatko i podal Marissie. Ona je otworzyla i zobaczyla
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:15, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
MArissa stała wpatrywała sie w prezent i nie mogla wydusić z siebie słowa. W końcu doszła do siebie:
-Ryan, jaki on prześliczny. Nie musiałeś, przecież i bez tego Cie kocham- ponownie rzuciła sie mu na szyję i ściskała tak mocno, aż ten krzyczał, że go zaraz udusi.
-Pomożesz mi założyć?- zapytała wyszczerzając zęby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 18:22, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan pomogl Marissie zalozyc naszyjnik. Podeszli do lustra. Marissa wygladala przepieknie.
- Myslalem ze bedzie ladny, a tu iii.. przy tobie traci blask - zazartowal z usmiechem Ryan
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marissa spojrzała na Ryana maślanymi oczyma
-Jaki komplemenciarz z Ciebie. Jednak dochodze do wniosku, że takie przerwy w związku sa potrzebne- po chwili dodała -byle nie za długie i nie za częste. Jesteś kochany, wiesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany: Pią 18:31, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- No widziszz gdzie znajdziesz druga osobe na ziemi taka jak ja - zasmial sie Ryan
- To co robimy teraz ? - spytal
|
|
|
|
 |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:34, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie znajde, tylko jest jeden taki w Newport, a ja mam to szczęscie go znać
-Coop cmoknęla Ryana w policzek- Ty mnie zaprosiłeś, daję Ci wolną rękę- tylko bez sprośnych rzeczy- pogrozila palcem uśmiechając się jednoznacznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|