Dom Marissy i Kaitlin Cooper

Gosia

-Może lepiej zakończmy ten niewygodny dla mnie temat, hę? -zaproponowała- nie potrafie tak z dnia na dzień sie z kimś nowym związać, będąc jeszcze z kimś innym, nawet jeśli czysto teoretycznie... Ok, to może powiedz ile Ci sie tam dziewczyn przewinęło przez ten rok. O ile pamiętam, nie narzekałeś na brak powodzenia- zapytała z uśmiechem

AngelWhite

Logan podszedł do Niej i przytulił ją i powiedział - żadnej... i przytulał ją dalej.

Gosia

Marissa równiez objęła Logana w pasie i ze zdziwnieniem powiedziała- żadnej? No nie możliwe, aż sie nie chce wierzyc. Czekałeś na mnie ma się rozumieć, zgadłam?- zazartowała

AngelWhite

Logan pocałował ją w policzek i powiedział - Ma się rozumieć. I wtulił się w Nią prawie jak w poduszkę.

Gosia

-Nie tak mocno, bo mnie udusisz- powiedziała śmiejąc się- ok, to co chcesz robić? Mieiliśmy wyjść, a ja Cie zatrzymałam w domu

AngelWhite

- A ja tu mogę tak zostać jeśli pozwolisz właśnie w takiej pozycji.. - zażartował.

Gosia

-w takiej to nas szybko nogi rozbolą. Propounje, żebyśmy usiedli blisko okna, bo w tym pokoju coś gorącą się zrobiło, nie uważasz?- powidziala i napiła sie wody. To co siadaj- wskazała na fotel, sama tez usiadła obok

AngelWhite

- Wolał bym żebyś usiadła mi na kolanach no ale nic... Powiedział i napił się wody. - To idziemy gdzieś?? - zapytał.

Gosia

Cooper roześmiała się na propozycję Logana- dziękuje, może innym razem. A wyjść to owszem, możemy. Wstali z foteli, MArissa wzięła kurtkę i wyszli z domu.

AngelWhite

[przed domem koło samochodu Logana]
- to pokaż mi teraz swoje ulubione miejsce w Newport - powiedział.

Gosia

Logan odwiózł Marisse pod sam dom. Ta buziakiem ślicznie mu podziękowała za spędzony dzień i za opiekę. Weszłą do domu, pobawiła się z Ziggym, nakarmiła go i poszła spać.

Gosia · **Wysłany:** Czw 9:42, 01 Mar 2007 **Temat postu:**

Marissa obudziła się wraz z budzikiem. Machinalnie wyłączyła go i jesczze chwilkę drzemała, póki nie wskoczył na jej łóżko rozszczekany Ziggy. Dziewczyna zepchneła psa z pościeli i wstała, aby iść do łazienki i przygotowac się do wyjścia. Umyła się, wysuszyła włosy, zrobiął makijaż i pozbierała ksiązki z biurka. Na śniadanie zjadła płatki i wyszła do szkoły.

AngelWhite · **Wysłany:** Czw 16:50, 01 Mar 2007 **Temat postu:**

Logan stanął pod drzwiami domu Marissy i nacisnął dzwonek.

Gosia · **Wysłany:** Czw 16:51, 01 Mar 2007 **Temat postu:**

Marissa po odwiedzinach u Theresy nie miała najlepszego humoru. Miala nadzieje, że jej się poprawi po wizycie Logana. Szybko się przebrała w cos cieplejszego, pozbierała notatki, a gdy przyszedł oczekiwany gość przywitała się i wręczyla mu kartki.- Może się gdzieś przejdziemy? Taka śliczna pogoda, co Ty na to? - zaproponnowala? Logan tylko kiwnął głową i wyszli w kierunku plaży. Marissa zabrala ze sobą uradowanego psa

Gosia · **Wysłany:** Czw 19:00, 01 Mar 2007 **Temat postu:**

Marissa po całym dniu wrażeń w końcu dotarła do domu. Nakarmiła psa, a sama poszła wziąc kąpiel. Po kąpieli zabrala się za lekcje. Gdy poodrabiała wszystko zaczęła w łózku czytaj jakies czasopismo, aż w końcu usnęła z uśmiechem na twarzy

Gosia · **Wysłany:** Sob 17:26, 03 Mar 2007 **Temat postu:**

Nareszcie weekend. Marissa mogła sobie pospać do południa. Gdy w końcu udało jej się dobudzić i wstać z łózka leniwie przeciągneła się i związala byle jak włosy. Zarzuciła na siebie jakąs koszulkę i spodenki i zeszła na śniadanie, a właściewie już wczesny obiad. Przeczytała z uśmiechem wszystkie smsy od Logana przy konsumowaniu zupy, którą jakims cudem ugotowała mama. Po sytym posiłku wzięła ją ochota na [o dziwo] na naukę, lecz te plany pokrzyżowała jej Julie, która wysłała ją po zakupy do sklepu. Coop nie przebierając się w "wyjściowe" ciuchy, spełnila prośbe mamy i pojechała do CH

Po zakupach Marissa obłożona torbami wtargnęła do domu. Zaraz podbiegła Julie i pomogła jej z pakunkami. Młoda Cooper ze szklanką soku w ręku wyszła przed dom i cieeszyła się piękną pogodą wystawiając twarz na słońce, żeby złapać troszkę kolorków.

Gosia · **Wysłany:** Sob 20:20, 03 Mar 2007 **Temat postu:**

Marissie wpadł do głowy pomysł na zorganizowanie ogniska. Niewiele myślać zaczeła działać. Powysyłała smsy do znajomych i pojechala na plaże, aby wybadać miejscówkę. Gdy w końcu z sukcesem znalazła przyszykowała co trzeba i wróciła do domu. Wieczorem przyszykowała się i już miała wyjeżdżać, gdy przyszedł niespodziewany gosć. Ponieważ Coop była sama w domu nie wypadało wyganiac goscia. Posiedziala z nim jakis czas, a gdy ten poszedł od razu wybrała się na plaże w umówione miejsce.

Gosia · **Wysłany:** Sob 22:41, 03 Mar 2007 **Temat postu:**

Marissa w miare zadowolona z ogniska przyszła do domu. Cała śmierdziala dymem, więc od razu wskoczyla do wanny. po kąpieli położyła się na łóżku i zaczęła myśleć o Ryanie i Loganie. W końcu z nadmiaru wrażeń i ze zmeczenia usnęła.

Gosia · **Wysłany:** Nie 10:35, 04 Mar 2007 **Temat postu:**

Marissa obudziła się bardzo wczesnie, bo musiała jeszcze pozałatwiac sprawy na plaży. Ubrała się i bez śniadania wyszla z domu. Po drodze kupiła jedynie kawę i jakieś herbatniki.

Całe przedpołudnie spędziła na plaży. Już w domu wyciągnęla z szafy dmuchany fotel iwyszła do ogródka z książką. Zaczęła ją nawet czytać, ale i tak nie mogła się skupić. Wzięla komórkę i wykręciła nr do Logana.

AngelWhite · **Wysłany:** Nie 14:26, 04 Mar 2007 **Temat postu:**

Po 1,5h Logan był już w Newport od razu pojechał do domu Marissy. Wysiadł z samochodu i podszedł do drzwi po czym nacisną dzwonek.