Autor |
Wiadomość |
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:41, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Stali przed drzwiami i jesczze chwilke rozmawiali:
-No pewnie, że się widzimy niedługo. Przeciez obiecałes mi pluszaka- zasmiała się- zaprosiłabym Cię do środka, ale jestb już trochę późno. Innym razem, ok- cmoknęla go tak jak prosiła w policzek i otworzyla drzwi do domu. Krzyknęła tylko
-Trzymaj się, miło było spedzic z Tobą wieczór. Zamknela drzwi i jescze chwil patrzyła przez okno jak odchodzi. Gdy zniknał z pola widzenia pobiegła wesoła na górę. Polozyła sie spać późno wieczorem, w nadziei na szybkie spotkanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Kaitlin Cooper
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport
|
Wysłany: Śro 13:14, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kaitlin postanowiła wybrać sie dziś do szkoły aby zaliczyć przedmioty z których grzoi jej ocena niedostateczna... Julie rozmawiając z córką powiedziała jej że jeżeli nie zacznie chodzić do szkoły i poprawiać ocen będzie miała indywidualny tok nauczania lub wyśle ją do szkoły z internatem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:19, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa obudziła się w "dziwnym" nastroju. Ciężko było jej wstać z łóżka, kompletnie się nie wyspała. Gdy w końcu udało jej się zwlec, poszła do łazienki, aby się umyć i zrobić jako taki makijaż. Ubierając się postawiła sobie dziś za cel zadzwonić do Ryana, tak po prostu.. żeby się zapytać co słychać. Spakowała zeszyty do torby, zabrała dokumenty i klucze ze stołu, a potem pojechała do szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:48, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa przyjechala do domu najszybciej jak tylko potrafiła, łamiąc przy tym wszyskie prawa drogowe. weszła do domu i zawołała
-Kaitlin jesteś? To ja Marissa, zerwałam sie ze szkoły, żeby tu przyjechac do Ciebie- nikt nie odpowidał, więc Coop zaczęła chodzic po domu
-Kaitlin!.. Kaitlin! chyba jej nie ma, kurcze, gdzie ona mogła iść- zmartiowna wyjęla telefon i wyjręciła do niej numer
Marissa nagrała się na poczte głosową. Chodziła w kółko po pokoju trzymając kurczowo telefon i czekając na jakikolwiek znak od siostry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:21, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa czekała i czekała.. i się nie doczekała jak dotychczas żadnego znaku zycia od Kaitlin. Przypomniała sobie, że rano postawiła sobie cel--> zrobić pierwszy krok i zadzwonić do Ryana. Wykręciła numer w nadziei, że odbierze..
chyba mam dzis zły dzień do tych przeklętych telefonów.. pomyślała rozzłoszczona Coop. Ryan nie odebrał, ale przynajmniej nagrała mu sie na pocztę głosową.
Ponieważ ani Kaitlin ani Julie nie było w domu, tylko głośno szczekający Ziggy prosił o spacer, Marissa przebrała się w swój niezawodny strój dresowy i wyszła z domu. A nóż gdzieś spotka po drodze Kaitlin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kaitlin Cooper
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport
|
Wysłany: Śro 18:37, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kaitlin dotarła pod dom, wyciągnęła klucze i otworzyła drzwi... Szybko zauważyłaże w domu nie ma nikogo, szybbko pobiegła na górę... Patrząc na swój pokój zrobiło jej sie bardzo żal że będzie musiała go opuścić... Wyciągnęła telefon, przeczytała wiadomość od Marissy jednak chciała być teraz sama, postanowiła nie odpisywać siostrze bo wiedziała że jeżeli to zrobi Marissa zaraz przyjdzie do domu... połozyła sie na łóżku i prubowała zasnąć jednak nie wychodziło jej to... Postanowiła zadzwonić do Julie i powiedzieć jej o wszystkim wolała zrobić to teraz niż słuchać później jęczenia matki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kaitlin Cooper
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport
|
Wysłany: Śro 22:02, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Po długiej rozmowie Kaitlin razem z Julie doszły do wniosku że szkoła z internatem będzie najlepszym rozwiązaniem dla Kaitlin, aby nie mieć roku w plecy... Postanowiły że Kaitlin pojedzie do San Fransisco gdzie Julie znalazła juz dla niej odpowiednią szkołę, miała jeszcze tylko zadzwonić tam aby potwierdzić zapisanie córki i przesłać potrzebne dokumenty, wyjazd Kaitlin miał sie odbyć lada dzień...Ustaliły także że Kaitlin będzie przylatywać w niektóre weekendy oraz przerwy świąteczne itp...
Może to i lepiej, tam chociaż poznam nowych ludzi no i nie będę rok do tyłu pomyślała. Chciała jeszcze pogadać o tym wszystkim z Marissą jednak nie zastała jej w swoim pokoju ani nigdzie indziej w domu... Poszła więc do kuchni wzięła paczkę lodów i usiadła przed TV...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kaitlin Cooper
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport
|
Wysłany: Śro 23:42, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kaitlin prawie usnęła przed TV, położyła lody na stole i poszła do swoiego pokoju... Myśląc jeszcze o wyjeździe - o tym wszystkim co tu zostawia zrobiło jej sie bardzo smutno.... Zdjęła wioelkiego pluszaka z szafki, przytuliła sie do niego i usnęła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:47, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa wróciła do domu. Dookoła nikt się nie szwędał. Pobiegła szybko na górę. Tam spotkała w łazience Julie, która powiedziała jej o decyzji w sprawie wyjazdu MiniCoop. Marissa podążyła do pokoju Kailtin. Otworzyła drzwi i zobaczyła małą siostrzyczkę śpiącą i wtluającą się w pluszaka. Dziewczyna usiadła na jej lóżku i okryła ją kołdrą, aby nie zmarzła. Przyglądała się jej jakiś czas i łza spłynęła jej po policzku, gdy uświadomiła sobię, że juz niedługo zostanie sama, a siostrę będzie widywac jedynie w weekendy.. Marissa wróciła do swojego pokoju i z niespokojnym wyrazem twarzy zasnęla
Budzik dzwonił ale Marissa nie wstawała. Postanowiła, że zostanie w domu, aby te ostatnie dni spędzić z rodziną.. jeszcze w komplecie. Wysłala jedynie Annie smsa, aby wiedziała co się dzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kaitlin Cooper
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport
|
Wysłany: Czw 18:35, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kaitlin nie miała dzis na nic ochoty, wolała cały dzień spędzić w domu niż chodzić po kllubach czy sklepach... Wiedziała że najgorsze dopiero przyjdzie...- czas rozstania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:54, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa spędziła cały dzień z Kaitlin. Rozmawiały, śmiały się, wspominały wspólne przekręty i złośliwości robione mamie. Potem oglądały jakieś komedie romantyczne, przy których płakały jak dwa małe bobry..
Po wspólnym wylegiwaniu sie w domu nadszedł czas na sen. Marissa po kąpieli usiadła przy swoim biurku i czesała włosy. Na stoliku stała ramka ze zdjęciem, które upamiętniało Ryana i Coop robiących głupie miny. Marissa chwyciła zdjęcie i przewróciła je fotografią do lady.
Poszła spać, gdy było już grubo po pólnocy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kaitlin Cooper
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport
|
Wysłany: Pią 10:44, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kaitlin wstała dziś rano, wiedziała, że dziś jest dzień wyjazdu... Poszła do kuchni gdzie zjadła płatki, poszła na górę wziąść prysznic a następnie zaczęła sie pakować. Spakowała zdjęcia Marissy, Anny, Ryana. Patrząc na nie czuła jak łezka kręci sie w jej oku szybko schowała je do walizki... Datę wyjazdu znała jedynie Julie ponieważ wiedziała że jeżeli będzie tez Marissa czy Anna poprostu sie popłaczą na lotnisku czego Kaitlin chciała uniknąć ponieważ wtedy jest jeszcze gorzej sie rozstać, a nie miała ochoty płakać przez cały lot... Kiedy była już gotowa zeszła na dół, dała Julie walizki, która włożyła je do samopchodu. Mini-Coop spoglądając ostatni raz na swój dom wsiadła do samochodu którym pojechały na lotnisko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:35, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa od czasu odjazdu Kaitlin nie ruszała sie domu. Była zła, że nie mogła jechac z nia na lotnisko, bo nic nie wiedziała. Dopiero ten sms od niej wszystko wyjaśnił..
nie no bez sensu, nie będe sie kisic sama całe dnie Ubrała się, umalowała, innymi słowy mogła wyśc do ludzi. Zamówiła taxi i pojechała do klubu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:13, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Landon zatrzymał się z piskiem opon i zanim Marissa wysiadła chwycił ją za rekę.
-Dziękuję że zadzwoniłaś...- powiedział. Coop wyszła z samochodu a on z Anną pojechał już do mieszkania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:19, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Coop weszła do środka domu. Była zmęczona psychicznnie jak i fizycznie. Zrobiłą sobie mocną kawę i usiadła w salonie przed kominkiem. Oparła łokieć o rączkę fotelu, a brodę oparła na dłoni. Późnym wieczorem wróciła Julie z pracy. Widząc córkę w fatalnym nastroju, usiadła obok niej. Dziewczyny rozmawiały jak nigdy- po prostu jak matka z córką..
Marissa za namową Julie zadzwoniła do Landona, żeby sie upewnić, że z Anna wszystko w porządku. Wyjęla telefon z kieszeni i wykręciła numer. Julie odeszła, zeby Coop czuła sie swobodnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:47, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Coop w końcu poczuła straszne znużenie. Poszła do pokoju, aby wyjąc z szafki piżame, a potem udała się do łazienki. POmyślala, że dobrze jej zrobi odprężająca kąpiel z olejkami eterycznymi i spokojną muzyką w tle. Po wyjściu z łazienki nastawiła budzik na 7 i położyła się. Zasnęła niemalże od razu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:48, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa wstała razem z dzwoniącym budzikiem. Krzątając się po domu czuła się jakoś dziwnie.. Zawsze wpadała na Kaitlin, czasem sprzeczały się o pierwszeństwo do łazienki, albo o pożaczenie ubrań, a teraz taka cisza...
Wyszykowała się, spakowała zeszyty, książki i zeszła na śniadanie. Julie już nie było, więc zjadła sama, po czym zabrała kluczyki z komody i pojechała do szkoły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Panna Cooper wrócila wyczerpana do domu. Rzuciła torbę na wieszak, klapnęla na kanapę i oparła nogi o stół. Była za leniwa, żeby zrobić obiad więc poszła na łatwiznę i zamówiła pizze. Zjadła w samotności, bo mama jeszcze była w pracy. Jednak jako dobra córka zostawiła jej kawałek jedzenia.. Po uczcie zdrzemnęla się. Gdy tak słodko spała, obudził ją Ziggy, który stał na 2 łapkach i szczekal. To był znak dla Coop, że mały chce wyjść na spacer. Marissa zapięła smycz i razem z psem wyszli na plażę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:33, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
MArissa zauważyła na podjeździe auto Julie. Wchodząc do domu krzyknęła
-Mamo wróciłam, tam w kuchni jest pizza dla Ciebie. Zjedz jak masz ochotę..Aaa i jak możesz nakarm psa i daj mu świeżej wody, ja ide sie uczyć- zabrała torbę z wieszaka i uciekła na górę. Wygrzebała potrzebne książki i zabrała się za naukę, choc trzeba przyznać opornie jej szło, bo nie mogła się skoncenrtować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:08, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marissa siedziała do bardzo późna w nocy nad książkami, aż w końcu zasnęła nad jedną z nich. Gdy w końcu się ocknęła, zobaczyła na zegarku że jest już sporo po 8. No pięknie, już jestem spóźniona. Jak mnie nie wyrzucą z tej szkoły to będzie dobrze Włożyła ksiązki do torebki i pobiegła wziąć bardzo szybko, najlepiej zimny prysznic. Nawet nie zdąrzyła nic zjeść, tylko wrócila do pokoju po niezbędne notatki na spotkanie organizacyjne i pędem pojechała do szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|