Dom Caitlin

Samantha

Audrey pojechała dos iebie.

Caitlin

Caitlin wróciła dopiero nad ranem, cicho otworzyła drzwi i ruszyła do swojego pokoju. padła na lozko niemal bezwładnie Mruga

kręciło jej się w głowie i bolały nogi. Po paru minutach podniosła się i poszła do łazienki. Wzięła prysznic i dopiero wtedy położyła się spać. Wstała koło 10. Leniwie zwlokła sie z lozka, ubrała i wyszła z domu.

Kamisiacz

Nicole odstawiła do domu całą Cait:
- Do zobaczenia w szkole! - powiedziała i pomachała ręką na pożegnanie kiedy dziewczyna wchodziła od domu.

Caitlin

Caitlin jeszcze podziękowała i poszła do domu, wzięła prysznic a potem polozyla sie spać. Nie spała długo. Wstała nawet bez kaca, tylko okropnie ją suszyło. Postanowiła nie isc do szkoły, bo dzisiaj pewnie i tak zbyt wiele rzeczy by do niej nie dotarło. Spakowała do torby butelkę wody mineralnej, książkę i jakiś zeszyt, wyszła na plaze.

Caitlin

Po bieganiu wróciła do domu, zjadła coś, później poszła do łazienki, przyniosła ze sobą radio i głośno puściła muzykę, wzięła prysznic głośno przy tym śpiewając i jednoczesnie kiwając się w rytm muzyki. Wyszła z wanny, owinęła się ręcznikiem, stanęła przed lustrem, wytarła je ręką, było zaparowane. Zrobiła jakąś ponura minę patrząc na swoje odbicie, ale w radiu właśnie leciała jakas wesoła piosenka więc znowu zaczeła śpiewać, rozczesując włosy w międzyczasie. Owinięta recznikiem, ciągle nucąc ostatnią piosenke z radia pobiegła do swojego pokoju, tam znalazła koszulę nocną, oczywiście ją założyła, wróciła do łazienki, mokry ręcznik powiesiła na drzwiach, wyłaczyła radio i zaniosła je tym razem do swojego pokoju. Nie chciała już słuchać radia, postanowiła znaleźć płytę z jakąś dobrą muzyką, przewertowała rzeczy z szafki, w końcu znalazła płytę, znalazła też album na zdjęcia, zawahała się, ale wyciągneła go z szafki, płytę zostawiła. Usiadła 'po turecku' na łóżku. Zaczeła przeglądać zdjęcia. Były ułożone chronologicznie. Na początku uśmiechała się do fotografii(?), co chwilę się śmiała. Zdjęcia z dzieciństwa były całkiem zabawne. Później zdjecia z czasów szkolnych. Z rodziną, z przyjaciółmi. Zaczeła sobie przypominać 'stare czasy'. Wtedy kiedy między nią a jej rodzicami było lepiej(?). Dalej. Zdjecia z Audrey, te wywoływały najwięcej śmiechu, najabrdziej radosne. Z tym, że już bez rodziny. W końcu odłożyła album. Położyła się na łóżku przytulając do siebie poduszkę. Wzrok wlepiła w sufit, zastanawiała się, analizowała swoje życie, ogólnie była z niego zadowolona. W końcu nakryła się kołdrą, zamknęła oczy i usiłowała zasnąć. Długo jej to nie wychodziło, przewracała się z boku na bok, co chwilę poprawiała poduszkę, nakrywała się i rozkrywała na przemian. Praktycznie nie chciało jej się spać, ale było późno, więc co mogła robić innego? Po kolejnych bezsennych minutach wpadła na genialny pomysł, wstała i podeszła do biurka, sięgnęła po lezącą na nim książkę z historii, zaczeła czytać. Zasnęła po przeczytaniu drugiej strony, sposób niezawodny, jak zawsze (:

Caitlin

Caitlin wstała raczej późno, ubrała się i postanowiła wyjśc na jakiś spacer. Dzisiaj wyglądała zupełnie inaczej bo, dla kaprysu, załozyła sukienke, a zbyt często tego nie robi

włosy tylko rozczesała, nie spinała ich. Zjadła czekoladowego batona, w ramach śniadania Mruga

i wyszła

Caitlin

Obudziło ją pukanie do drzwi
-Caitlin?
-no?-zapytałą neichętnie naciągając kołdrę na głowę
-masz na później do szkoły?
-yhy-przytaknęła matce, chociaz to nie do konca była prawda
-posłuchaj, my z tatą musimy wyjechać na jakieś 3 dni, służbowo, to ważne
-jasne mamo, mzoecie jechac, nie rozniosę domu-mówiła nadal ospale
-no to dobrze, zadzwonimy...ty tez dzwoń gdyby coś, no..pa kochanie i do szkoły pójdź
-dobrze mamo-uśmiechnęła się i wstała z łóżka
-no to pa-matka odwzajemniła usmiech i wyszła, Caitlin wyszła za nią z pokoju, pogadały jesczze chwilę, posłuchała rad, nakazów, zakazów, gzrecznie pzrytakiwała, az rodzice pojechali. Zamknęła drzwi i wróciła na górę, spowrotem położyła sie spać, oczywiscie upzrednio wyłączając budzik ;>

Caitlin

Caitlin wróciła trochę zmęczona do domu, zamknęła drzwi, od razu rzuciła się na kanapę i właczyła tv, z kuchni przyniosła sobie tylko szklankę wody, i przy okazji zauwazyla za zapomniala dzis wziasc ze soba telefonu komorkowego, machnęła reką i wrócila na kanapę, oglądała...kreskówki na DVD Wesoly

i zasnęła w połowie..telewizor był właczony cały czas, ale co z tego Wesoly

Caitlin

-nie...eee...odejdź!...zostaw...-Caitlin mamrotała coś przez sen xD w końcu się obudziła, zerknęła na zegarek, prawie spóźniła się do szkoły wiec niemal z prędkoscia swiatła zaczeła sie ubierarać itd... chwyciła torbę i wybiegła z domu.

Caitlin

Caitlin siedziała przed TV, oczywiscie nigdzie nie było niczego ciekawego. Spojrzała na zegarek, nie było aż tak późno. Ubrała się i wyszła.

Caitlin

a wróciła dopiero nad ranem, bo w końcu wieczorne miasto to raj dla samotnych Mruga

położyła się na tapczanie, nie sciagała nawet ubrania, była zmęczona po całonocnym szlajaniu się po mieście, już prawie zasnęła, aż zadzwonił telefon [stacjonarny]
-Rezydencja państwa Furtado, słucham?-powiedziałą zmęczonym głosem
-Caitlin?
-Mama? eee... co u Was?
-Trochę nam się wyjazd przedłuzy, wracamy za parę dni...sama rozumiesz, te przetargi z Chińczykami, oni są tacy niekomunikatywni!
-yhy...
-a jak w szkole?
-w porządku
-nie powinnaś już wychodzić? spóźnisz się
-powinnam, ale zadzwoniłaś..
-a tak, no to pa, do usłyszenie wkrótce
-paaa...-Cait odłożyła telefon i poszła do łazienki, wzięła prysznic, a potem zdrzemnęła się chwilę x)

Caitlin

Dzisiaj spała do późna, kiedy wstała poszła pod prysznic i po paru minutach wróciła do pokoju owinięta szlafrokiem. Stała tak przed otwartą szafą i się zastanawiała nad czymś xD
***
kiedy dostała smsa przestała się zastanawiać, ubrała sie, zeszła do kuchni, wyciagnela z szafki co potrzebne i wyszła xD

Caitlin

no i Caitlin wróciła do domu...nie robiłą juz niczego ciekawego, kolacja, wanna, lozko. Wesoly

Caitlin

Caitlin spała w najlepsze kiedy zadzwoniła jej komórka. Okropny dzwięk nadejscia nowej wiadomosci wyrwał ją ze snu, zakryła głowę poduszką, ale po chwili sięgnęła po telefon
-niech to będzie coś ważnego...albo chociaż ktoś miły..-mruknęła pod nosem...
-promocja?!-krzykneła z wyrzutem patrząc na wyświetlacz, ale skoro już wstała to postanowiła się ubrać, coś zjeść, i wyjsc do szkoły x)

Caitlin

Wróciła zmęczona do domu, wyprała ciuchy i załozyła na siebie jakiś lamerski dres xD z kuchni wzieła kilka mandarynek i siadła przed TV

AngelWhite

Chris szwędał się po mieście. Podświadomie wiedział dokąd zmierza. gdy był już na miejscu nacisnął dzwonek i czekał aż ktoś otworzy.

Caitlin

Chris musiał sobie troche poczekać bo Caitlin nie chciało się ruszać z kanapy, ale w koncu zebrała sie w sobie i poczłapała otworzyć drzwi
-o..-wydała z siebie dzwiek oznaczajacy zaskoczenie i sie troche speszyła, bo stała w drzwiach w lamerskim dresie, ale nie na długo. Spojrzala na Chrisa pytająco xD

AngelWhite

Chris popatrzył na nią i nic nie powiedział tylko chwycił jej twarz w swoje ręce i pocałował ją długo i namiętnie.

Caitlin

-Emm.. może wejdziesz?-zaproponowała kiedy przestał ją całować i odwróciła głowe w bok lolxP

AngelWhite

- nie raczej będę już szedł - powiedział troche speszony.