Dom Caitlin

Caitlin

Prawie całą noc nie spała, zastanawiała się jak rozmawiać z Audrey, chociaż miała do tego coraz mniej siły. Rano zadzwonił budzik, wyrwał ją z zamyślenia. Szybko wstała, postanowiła nie spóźnić się do szkoły. Ubrała się i wyszła z domu bez śniadania.

Caitlin

Po szkole i nieudanej wizycie w szpitalu wróciła do domu
-Co tak szybko?-zapytała mama nie odrywając wzroku od telewizora
-Normalnie...
-Jak normalnie? przewaznie wloczysz sie po miescie do pozna
-Źle że przyszłam? mogę wyjść-prychnęła Cait i poszła na górę
-Caitlin! ehh..-matka dalej oglądała TV

Samantha

Taksówka Audrey podjechała pod dom Caitlin. Dziewczyna zapłaciła i wyszła z auta. Podeszła do drziw i zadzwoniła, wiedziała ze matka Caitlin jej nie lubi, wiec jakby wparowała bez pukania, nie było by dobrze.

Caitlin

-Otwórz kochanie, ja oglądam bardzo ciekawy program!-zawołała matka
-Mamo! ty jestes na dole!
-Ale ja jestem już stara i nie moge się ruszać!
-Mamo!-sprzeczały się tak kilka minut az w końcu Cait zeszła na dół i gwałtownie otworzyła drzwi
-Audrey?-była zaskoczona jej widokiem, po chwili ją uściskała, poczuła ulgę-Gdzie ty byłaś? Byłam w szpitalu.. Chodź-pociagnela ja za reke do swojego pokoju

Samantha

Audrey wolno mówiać co chwila "ała, zwolnij" i wogóle xD zasszła do pokoju Caitlin. Rozjerzała sie i położyła na łóżko.
- Austin wyjecvhał, wiesz? - powiedziała po czym dodała - Zaraz jak wyszłas przyszedl Ty. Zabrał mnie do jego domu. - poiwedziała

Caitlin

-Teraz najwięcej mnie Austin obchodzi..-skrzywiła się-swoją drogą co Ty mu zrobilas? Ostatnio jak z nim gadałam to był raczej na Ciebie..zły?-powiedziała troche niepewnie
-I jak to Ty cie zabrał? przestan sie z nim spotykać, martwie sie, nie rozumiesz? w ogole chcesz coś do picia?jedzenia?

Samantha

- Nie. Chyba ze masz piwo. - poiwedziała z usmiechem. - Zostawmy Ty'a. A co Austina... To jak miał ranmdke z Anna to wparowałam mu do chaty i robiłam wszytko zeby im przeszkodzić... - poiwedziała wolno. - I.. pocałowałam Anne. Obrazałam ją... Cały czas zachowywałam sie jakbysmy.. tworzyli trójkąt. Ale.. wypiłam za duzo.

Caitlin

-Przeprosiłas chociaz?-zapytała spokojnie-chyba wiesz ze to ze pilas niczego nie tlumaczy? teraz przynajmniej mu sie nie dziwie-westchnęła
-Nie powinnaś wracac do szpitala?-dodała z troską xP

Samantha

- Nie wroce tam. Zabronili mi pic piwo. Kiepska obsługa - poiwedziała słabo. - Wiesz ze przepraszanie nie wychodzi mi najlepiej...

Caitlin

-Dobrze, że przyjechałas tutaj-uśmiechnęła się
-a co z Ty'em?

Samantha

- A co ma byc? - spytała. - To dostane to piwo?

Caitlin

-Nie, nie dostaniesz, chociaz nie wiem, zobacz za lozkiem, nie powinnaś pic chyba...
-no co ma być...licze na to że powiedz coś w stylu 'z nami koniec'?

Samantha

- Z nami bylo koniec jak mnie rzucil, nie pamietasz? - poiwedziala szperajac za łozkiem - Znalazlam.
Wypila piwo i spojrzała na nia.
- Nas juz nie ma. I juz.. juz nie ebdzie. Wiesz kogo spotkalam na plazy? Marka! pamietasz, to moj eks, Ten co jak wilczek wygladal xD

Caitlin

-Pamiętam, to ten którego zdradziłaś?xP i co on tu robił?
-Jest tam jeszcze jedno?-kiwnela głowa na(za xD) lozko

Samantha

Audrey wyjeła piwo i rzuciła caitlin.
- Nie zdradzilam go. Pojechałam tylko do Ty'a sie z nim w wiezieniu bzyknać.. - poiwedziala. - Chyba sie tutaj przeprowadzil - poiwedziala

Caitlin

-pojechalas sie z nim bzyknac..-pokrecila glową
-i co tam u..Mark'a?-zapytała otwierajac puszke

Samantha

- A nie wiem. Spotkałam go na plazy, ale w ten dzien byla impreza w clubie. wiec przywiatalam sie i popedzilam. On ejst slodki. Moze.. moze sprobujemy raz jeszcze? Nie wiem. Teraz, cait nie pojechalabym. Wiele sie zeminilo, np. on juz mi nie obiecuje pieknego zycia na hawajach. - rzucila oschle

Audrey wypiła ucałowała caitlin i powiedziala
- Zbieram sie. Wpadne sie przebrac i bede sie leczyc gdzies na miescie pa
I wyszla xD

Caitlin

-Trzymaj się -uśmiechnęła się a potem rzucila sie na swoje lozko, chwilę gapiła sie w sufit a potem gdzieś wyszła

Samantha

- Wysiadał słonce - poiwedziała Audrey kiedy dojechały.

Caitlin

Caitlin wysiadła i zamknela drzwi, po chwili jednak je otworzyła
-i tak cie kocham-powiedziala wystawiajac jezyk i poszla do doku Mruga