Autor |
Wiadomość |
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pią 13:57, 24 Lis 2006 Temat postu: Cmentarz |
|
|
Tutaj znajduja sie groby naszych bliskich (no i nie tylko bliskich). Możemy tutaj przychodzić, powspominac bliskich lub przemyślec nie które sprawy. Tutaj zawsze jest cicho i spokojnie więc raczej nic nam nie będzie przeszkadzac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 15:32, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ryan kazal Sandiemu zeby zawiozl go na cmentarz, gdy dojechali powiedzial ze przyjdzie do domu sam. Samotnosc tego teraz chcial. Przeszedl pomiedzy grobami w poszukiwaniu tego jednego: Grobu Liv. Po chwili znalazl go. Stanal nad nim oddal hold zmarlej. Niemogl sobie tez wybaczyc ze niebyl na jej pogrzebie ale nikt mu nic niepowiedzial...
Stał tak nad grobem, straszny smutek przeszyl jego serce. Poczul straszny chlod. Przypomniala mu sie Liv, obudzily sie te wspomnienia. Niemogl sobie tego uswiadomic, wmawial sobie ze to nieprawda ze to tylko zly sen i zaraz sie obudzi. Ale nie. To niebyl sen. Te wszystkie mysli sprawily ze az Ryanowi zakrecila sie łezka w oku. I znowu zobaczyl obraz marissy bedacej na miejscu Liv. Szybko odrzucal te mysl. Marissa byla dla niego wszystkim, na niczym bardziej mu niezalezalo jak na niej. Chcial ja chronic byc z nia kiedy go potrzebuje. Teraz Marissa pozbawila go i tej mozliwosci. Byl taki bezradny. Bal sie o nia, bardzo sie bal. Kochal ja i niepogodzil by sie gdyby stala sie jej krzywda. Nie podarowal by sobie tego. Nagle wrocil na ziemie, zlozyl kwiaty na jej grobie i poszedl...
|
|
|
|
|
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pon 21:34, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Theresa przyszła na cmentarz, odnazazła grób przyjaciółki, położyła obok znicza i nagle rozpłakała się. Stała tak jak głupia ponad 10 minut. w koncu jednak opanowała łzy pomodliła się i poszła w kierunku domu, bo nie mogła tutaj dłużej stac, bo groziło to kolejnym wybuchem płaczu co Theri zdarzało sie odtatnio dosc często.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:56, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marissa przyszła na grób Liv. Położyła różę, zapaliła świeczkę i usiadła na trawie. Posiedziała trochę przy nim, wpatrując się w płytę nagrobną. Choć nie znała aż tak dobrze Liv, to jednak sama myśl śmierci w tak młodym wieku była bardzo przytłaczająca. Tu, na cmentarzu MArissa mogła się wyciszyć i przemyśleć swoje i innych zachowania.
Po ok godzinie spędzonej na cmentarzu Marissa poszła na LT
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Alexis
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport :)
|
Wysłany: Czw 18:19, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Alexis wędrowała po mieście, aż w końcu dotarła...na cmentarz! Sama nie wiedziała jak tu trafiła, bo nigdy nie chciała tu przyjść, nie miała tyle odwagi. Jednak skoro już tu była postanowiła poszukać grobu koleżanki, z którą nie mogła się pożegnać - Liv. Wcześniej jednak kupiła znicz. Po pewnym czasie szukania znalazła to, czego szukała. Niepewnie podeszła do grobu i stanęła przy nim. Przed oczami stanęły jej chwile spędzone z Liv, m.in. ta, kiedy pojechały do szpitala oraz jeszcze inne zdarzenia, o których wiedzieli tylko nieliczni... Nagle zaczęła płakać. Nie mogła wybaczyć sobie, że nie było jej wtedy w Newport i, że nie pożegnała się z koleżanką. Szybko zapaliła znicz i położyła go na ziemi. Pomodliła się i prędko opuściła cmentarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Pon 19:53, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Theresa przyszła na cmentarz jak ja mogłam tutaj już tak długo nie być pomyślała kładąc znicz na grobie przyjaciółki. Na cmentarzu było jak zwykle cicho i spokojnie więc Theri mogła sobie wszystko przemyśleć i poukładać w myślach. Zastanawiała się czemu właściwie była taka głupia żeby tak potraktować Austina. Po kilku godzinach siedzenia nad grobem i użalania się nad sobą Theri wolnym krokiem poszła w kierunku domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kamisiacz
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nysy
|
Wysłany: Nie 19:32, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Theresa zaparkowała na parkingu koło cmentarza, a po drodze kupiła jakiś znicz, który postawiła na grób przyjaciółki. Za każdym razem kiedy tutaj przychodziła odżywały tamte wspomnienia. Minęło już tyle czasu od wypadku, ale Theri nadal nie mogła pogodzić sie że śmiercią Liv. Doskonale wiedziała, że była to wyłącznie jej wina. Stała nad grobem kilkanaście minut, a następnie poszła pospacerować trochę po cmentarzu. Dopiero kiedy zaczęło się ściemniać Theri poszła po auto i pojechała do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Alexis
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport :)
|
Wysłany: Czw 18:51, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy Alex dotarła na cmentarz, przy miejscu, w którym miała być pochowana Ash stało już kliku ludzi. Zatrzymała się w pewnym momencie i nie podeszła już bliżej. Patrzenie na rozkopaną ziemię, w przyszłości grób nie wzbudzało u niej miłych emocji, poza tym czuła się winna tej śmierci, więc z daleka obserwowała pochówek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
SallyFan
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Newport
|
Wysłany: Czw 18:55, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
CJ stanął bardzo daleko od całej uroczystości i patrzył na to, jak chowają Ashley. Nie mógł nadal uwierzyć, że sie zabiła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Alexis
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Newport :)
|
Wysłany: Czw 19:02, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Po zakończeniu pogrzebu Alex opuściła cmentarz, tak aby nikt jej nie zauważył i udała się w stronę domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
SallyFan
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Newport
|
Wysłany: Czw 19:08, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Po skończeniu ceremonii CJ jeszcze raz obrócił się i spojrzał w stronę grobu Ashley po czym opuścił cmentarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gosia
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:43, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Po mszy świętej w kaplicy wszyscy udali się tu, na cmentarz. Coop ustała gdzieś pod drzewem, aby nie rzucać się w oczy. Założyła ciemne okulary i w skupieniu oraz zadumie uczęszczała w dalszej ceremonii. Po pogrzebie złożyła kondolencje rodzicom i wróciła do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kappi
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:57, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Taksówka podjechała na miejsce.
- Dzięki - odparł Nathan, po czym wysiadł z auta.
- Teraz muszę odnaleźć jej grób... - powiedział sam do siebie, po czym ruszył w kierunku grobowców. - To gdzieś tutaj - mruknął, szukając na pomnikach napisu "Juliette Smith".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
nisen
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:02, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Vicky przybiegła jak szalona na cmentarz
-Aha...czy tego nie mogłoby być mniej?-spojrzała i przeczytała karteczkę z iniemien i nazwiskiem 'Stefan Krawczyk'-Ee..jakie...odjechane imię-powiedziała do siebie i zaczęla się rozglądać po cmentarzu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kappi
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:03, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jest - uśmiechnął się sam do siebie Nathan. Złożył ręcę i zaczął się modlić w intencji swej ciotki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
nisen
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:07, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szukając groby,wpadła na kogoś
-Oh,przepraszam.Ciemno tu-odparła czytając napis na nagrobku obok-O,to tutaj.Następnym razem wezmę ze sobą latarke...-odparła zerkając na nieznajomego,nie widziała go dokłanie bo było ciemno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kappi
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:09, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ktoś wpadł na niego.
- Nic nie szkodzi - odparł, uśmiechając się. Głos wydawał mu się być znajomy, jednak na dworze naprawdę było ciemno, przez co słabo widział twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
nisen
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:12, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Zaraz...co ja miałam zrobić?-spytała samej siebie-Aha,kwiatki tak-dodała pospiesznie.Nagle ją oswieciło-Czy ja Cię kiedyś nie...słyszałam?-powiedziała w stronę nieznajomego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Kappi
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:14, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Też wydajesz mi się znajoma - powiedział, przyglądając się dziewczynie - Jestem Nathan - przedstawił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
nisen
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:17, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Na...Nathan?-spytała niepewnie wypowiadajac swoje słowa-Vicktoriah,Vicky. Mówi Ci to coś?-spytała olewając kwaitki XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|